Wygrana ze Spezią i powrót na szczyt ligi - 1 2024

Wygrana ze Spezią i powrót na szczyt ligi

W końcu udało się przegonić AC Milan w tabeli Serie A. Chociaż na parę godzin Inter ponownie zajął wygodne miejsce w fotelu lidera, obserwując toczące się starcie Milanu i Genui. Tego samego dnia rozgrywane były bowiem mecze obu zespołów z samego szczytu zestawienia. Pierwsze miejsce zostało więc ponownie odebrane przez Milan, który oczywiście wygrał swój mecz 2:0.

Przejmujemy prowadzenie

Pomimo, że to Spezia lepiej rozpoczęła spotkanie, prowadząc grę pod swoje dyktando. Gospodarze zupełnie nie byli w stanie przełamać obrony Interu. Niezwykle trudno było im się zgrać i chociażby poważniej nastraszyć piłkarzy Nerazzurri. Bliżej końca pierwszej połowy starali się docisnąć gości coraz bardziej. Nacisk nie wyszedł im jednak na dobre, gdyż w ramach odwetu w 31. minucie Danilo D’Ambrosio podał celnie piłkę do Marcelo Brozovica, który umieścił piłkę w bramce. Udało się więc otworzyć wynik jeszcze przed przerwą, i to w dodatku na korzyść Interu.

Na murawie nie zabrakło także polskich akcentów. Przez pierwsze 37. minut mogliśmy oglądać bowiem jednego z reprezentantów Polski, Arkadiusza Reca. Zawodnik stawił się na meczu pomimo wcześniejszych problemów z osłabieniem i prawdopodobnie przeziębieniem. Zdecydował się on jednak zagrać, lecz nie dał rady ukończyć połówki i został zmieniony przez Salvę Ferrerę.

Kolejne gole

Druga połowa rozpoczęła się mało celnie. Z okazji na zdobycie kolejnych brak nie skorzystał ani Nicolo Barella ani Denzel Dumfries. Frustracja spowodowana brakiem celności i tylko jedną zdobytą bramką widocznie motywowała jednak zawodników. Kolejny wyczekany gol padł w końcu w 73. minucie, gdy Lautaro Martinez w końcu przełamał passę nieudanych strzałów.

Jednak niedługo później Spezia zaczęła się mozolnie odgrywać. W 88. minucie Gucio Maggiore zdobył honorową bramkę dla gospodarzy. Nie był to jednak ostani celny strzał tego spotkania. W trzeciej minucie doliczonego czasu sytuację wykorzystał jeszcze Alexis Sanchez, ustanawiając wynik na 3:1.